Zrobiłam ją i wyszła praktycznie identyczna! :)
O tym, gdzie pierwszy raz jedliśmy zupę Tom Yum możecie przeczytać tutaj.
W internecie jest mnóstwo przepisów na tą zupę, ale ja zrobiłam podobną do tej, którą jedliśmy.
Jest mega ostra, nie ukrywam... ale w tym tkwi chyba cały jej smak.
Eliaszowi bardzo smakowała ... mi bardziej podeszła by z krewetkami niż z kurczakiem, ale głównie chodziło mi o smak tej zupy i udało się... to pewnie dzięki paście Tom Yum.
- 800 ml bulionu warzywnego
- 30 g pasty Tom Yum
- 2 małe piersi z kurczaka
- 1 małą cebulkę
- 8 małych pieczarek
- garść świeżej posiekanej pietruszki
- 250 gram makaronu Chow Mein
- 1 opakowanie fasoli Mung
- sól, pieprz
- Makaron ugotowałam wg. przepisu na opakowaniu.
- Piersi z kurczaka pokroiłam w drobną kostkę, przyprawiłam solą i pieprzem.
- Pieczarki i cebulę obrałam, pokroiłam w kostkę i wrzuciłam do przyprawionych piersi, podsmażyłam wszystko na patelni do zarumienienia około 8 minut.
- Do gotującego bulionu, dodałam pastę Tom Yum, wrzuciłam podsmażone piersi, pieczarki i cebulę.
- Gotowałam przez 10 minut. Podałam z makaronem, fasolą Mung i świeżą natką pietruszki.
Brak komentarzy
Prześlij komentarz